Uczymy się wymawiać sylaby: PA, PI, PU i jednocześnie uczymy się je czytać.
Do naszej zabawy potrzebujemy:
– tektury,
– flamastra,
– nożyczki,
– coś okrągłego do ułatwienia odrysowywania kółek na tekturze, np kubek,
– wedle pomysłu mamy: coś do rączki dziecka, aby „skakało-zakrywało-fruwało…” po sylabach.
Razem z Igorkiem wycinamy koła i piszemy drukowanymi literami sylaby PA, PI, PU. Wycięłam też trzy dodatkowe – puste koła bez napisu. Będziemy nimi zakrywać zapisane koła PA, PI, PU.
Igorek też bawił się ważką, która fruwała między kółkami. Użyliśmy też do zabawy plastikowe kwiatki pod którymi ukrywały się sylaby.
Ale hitem stał się sylabowy pająk. Po sylabach skakał – jak pijany zając 🙂
Raz na PU – raz na PI.
Potem zaatakował PA.
Prawie życie z niego uszło – zobaczcie na minę pająka Edka:)
Zalety:
– uczymy się czytać sylab PA, PI, PU,
– poznajemy znaczenie: zakrywamy – odkrywamy,
– … to tylko koła z tektury, a wspólne wycinanie i zabawa to była ogromna radość dla Igorka,
– gdy już znudzą się sylaby na tekturkach, na koła można nakleić inną kartkę z rysunkami, literkami czy też można wyciąć coś z gazetki reklamowej ….i tekturki dostaną nowe życie.
Pamiętajmy o kolejności wprowadzania sylab.
.
Do kolejnego napisania!
Mama Igorka
Podobne posty:
Podobają mi się Wasze krążki 🙂 Po przeczytaniu tego wpisu spędziłam pół dnia, przygotowując kartonową pomoc 🙂
A jak nam się podobają Zabawy Logopedyczne 🙂 Chyba nie wystarczy nocy – aby wszystkie pomysły zrealizować 🙂 pozdrawiamy