Igorek doskonale wie do czego służą buty. Pomyślałam, że fajną zabawą byłoby segregowanie ich jak i skarpetek.
Potrzebujemy:
– dwa koszyki,
– kilka par bucików i kilka par skarpetek dziecka,
– obrazki przedstawiające buty i skarpetki.
Założenia zabawy:
– mieszamy buty ze skarpetkami i segregujemy buty do jednego koszyka, a skarpetki do drugiego.
– koszyki „podpisujemy” karteczkami z obrazem butów i skarpetek,
– szukamy buta do pary – gdzie taki sam?
– szukamy skarpetek do pary – gdzie taki sam?
Założenia i plany zabawy były bardzo ambitne, ale życie pokazało co innego. Igorek wyciągnął z koszyka jedną parę butów – na szczęście do pary i w dodatku nówki nieśmigane i postanowił nauczyć się je samodzielnie zakładać. Przestał istnieć cały świat. Zastanawialiśmy się z mężem, dlaczego przy innych zabawach szybciej się zniechęca, a tu nakłada te buty przeszło od godziny. Aż w końcu Tata Igorka stwierdził: może nasz syn zostanie szewcem … Pożyjemy – zobaczymy. Jeśli zawód łączy się z pasją – osoby takie są wielkimi szczęściarzami 🙂
Czasami zabawa schodzi na inne tory niż zaplanowaliśmy … to wtedy ja uczę się od Igorka i podążam Jego tropem. Stale poznajemy się wzajemnie.
.
Do kolejnego napisania!
Mama Igorka
Podobne posty: